Szamanizm część 2

UWAGA ten wpis jest mocno EZOTERYCZNY

Kolejną lekcją w kursie szamanizmu, a w zasadzie wizualizacją, jest wybranie najlepszych genów dla siebie. Szamani wierzyli, że jeśli duch lub dusza jest zdrowy, to ciało również takie będzie. W kręgach szamańskich, gdy para chce przedłużyć ród, mężczyzna udaje się na siedmiodniową samotną wędrówkę w góry, gdzie medytuje, oczyszcza się i łączy ze swoim duchem. Kobieta w tym czasie otoczona jest opieką innych kobiet, które dbają o jej ciało, przygotowują ziołowe kąpiele, masaże i wspierają jej energię żeńską, aby była gotowa przyjąć nowe życie. To pokazuje, że dla dawnych kultur moment poczęcia był świętym rytuałem, a nie przypadkiem.

Narodziny

W lekcji tej opowiadany jest moment narodzin – to tyczy się każdego z nas. Zresztą temat narodzin / odrodzenia nie jest mi obcy. Kilak razy miałem już w swoich wglądach wizję feniksa. Jedni zostali poczęci w chwilach pełnej miłości, inni w strachu, a jeszcze inni wtedy, gdy w domu polało się trochę więcej wódki. Często się mówi, że geny, które dostaliśmy, to zwykła loteria. A co, jeśli można nawet w dorosłym życiu coś w tym zmienić? Przyjmijmy, że dziadek miał zdrowe serce i mocną psychikę, babcia ogromny talent do otaczania troską całej rodziny, a mama świetnie zarządzała wszelkimi zasobami.

Wizualizacja tej lekcji polega na tym, że cofamy się do momentu, gdy Twój plemnik zapładnia komórkę jajową. Wizualizujesz złote światło, które wpływa do tej komórki, i w myślach lub na głos wybierasz świadomie najlepsze dla siebie geny. Brzmi to może dziwnie i banalnie. Reakcje bywają różne – ja mam za sobą kilka procesów oczyszczających, więc u mnie pojawiły się tylko pozytywne odczucia. Znajoma z kolei miała wrażenie, jakby zapadła jej się klatka piersiowa. Nie ma złotej reguły – wszystko, co się podczas tej wizualizacji dzieje, dzieje się dla Twojego najwyższego dobra.

W świecie nauki mówi się o zjawisku epigenetyki, czyli możliwości wpływania na aktywność genów przez sposób myślenia, emocje czy styl życia.
Dla mnie ta praktyka to coś w rodzaju duchowej epigenetyki czyli świadomego wyboru najlepszego potencjału, który już we mnie istnieje. Kilka dni po wizualizacji miałem niezwykle wyraźny sen. W mojej sennej posiadłości pojawiło się afrykańskie plemię. Przyjechali starymi pojazdami i z przestarzałym sprzętem, po chwili wszystko zaczęło ewoluować, pojazdy zmieniły się w czołgi przyszłości. Wtedy przyszła myśl w stylu „wow” czyli wręcz oświecająca: mój układ odpornościowy wzrasta i się zmienia.

Co na to rzezczywistość?

Środa – pięć dni przed urlopem, w pracy lekki wysyp zachorowań. W otoczeniu słyszę: „Ona ma Covida.” Już lekko wkurwiony i w panice, myślę: „Przecież mam urlop!” Z godziny na godzinę czułem, jak ciało się osłabia i rośnie temperatura. Ale nie, nie tym razem! Pojechałem na siłownię, zrobiłem trening, osłabienia nie czułem. W piątek miałem jechać na imprezę zorganizowaną przez naszego dostawcę sprzętu komputerowego. Czuję się gorzej, decyzja: zostaję w domu. Po połowie dnia objawy zniknęły jak ręką odjął. Przypadek? Lepsza odporność? A może po prostu miałem nigdzie nie jechać. Nie wiem – ale coś się zmieniło. Dodatkowo co mnie najbardziej cieszy, nawet nie uwierzysz jak zmieniła się liczba i moc emocji generowanych przez natrętne myśli…

12 helis

Nie ma potwierdzeń naukowych, że człowiek ma więcej niż dwie helisy DNA. Natomiast w duchowości mówi się o aktywacji 12 helis DNAbardziej metaforycznie niż dosłownie. Chodzi o przebudzenie kolejnych poziomów świadomości, potencjału i połączenia ze Źródłem. Warto dodać, że niegdyś nauka uznawała tylko ok. 2% naszego DNA za „użyteczne”, a pozostałe 98% określano jako „śmieciowe DNA”. Dziś już wiadomo, że te sekwencje pełnią funkcje regulacyjne, energetyczne i komunikacyjne. A przecież jak mawiają na tak genialnym „projekcie” jakim jest planeta Ziemia, Matka Natura nie robi nic bez sensu. Nawet spadające liście mają swoją rolę – chronią glebę i korzenie przed mrozem, rozkładają się, karmiąc drzewo, a nawet tworzą mikroekosystem dla owadów i grzybów. Poniżej ogólna charakterystka:

Za co odpowiadają poszczególne helisy:

Pierwsza helisa odpowiada za ciało fizyczne — jego zdrowie, genetykę i zdolność do regeneracji. Gdy ją aktywujesz, czujesz więcej witalności, lekkości i siły życiowe
Druga helisa to przestrzeń emocjonalna. Pomaga uwolnić dawne traumy, harmonizować uczucia i odzyskać wewnętrzny spokój. Aktywacja tej helisy otwiera drzwi do empatii i emocjonalnej równowagę.
Trzecia helisa łączy logiczny umysł z intuicją. To miejsce jasnych myśli, kreatywności i duchowego wglądu. Gdy się budzi, pojawia się telepatia, głębokie rozumienie i lekkość w podejmowaniu decyzji.
Czwarta helisa to centrum serca — boskiej miłości i współczucia. Jej aktywacja przynosi przebaczenie, uzdrawianie relacji i otwarcie na miłość bezwarunkową.
Piąta helisa prowadzi do kontaktu z Wyższym Ja. To przestrzeń wewnętrznego prowadzenia, świadomości misji duszy i głębokiego zaufania do życia.
Szósta helisa otwiera komunikację międzywymiarową. Dzięki niej możliwy staje się kontakt z przewodnikami duchowymi, jasnosłyszenie i kanałowanie informacji z subtelnych poziomów.


Siódma helisa to boska mądrość — dostęp do pamięci duszy i Kronik Akaszy. Jej aktywacja przynosi zrozumienie lekcji życia, głęboką duchową wiedzę i poczucie sensu
Ósma helisa niesie energię uzdrawiania. To przestrzeń pracy z Reiki, Praną, energią Źródła. Aktywacja tej helisy wspiera samouzdrawianie i transformację na poziomie komórkowym.
Dziewiąta helisa odpowiada za manifestację energii. Gdy się budzi, łatwiej kreować rzeczywistość, materializować intencje i działać w zgodzie z przepływem.
Dziesiąta helisa to jedność z Matką Ziemią. Uziemienie, szacunek do natury i współtworzenie z Gają stają się naturalnym rytmem życia.
Jedenasta helisa otwiera świadomość galaktyczną. To połączenie z energiami Plejad, Syriusza i innych cywilizacji światła. Jej aktywacja poszerza horyzonty i pozwala poczuć się częścią większej kosmicznej rodziny.
Dwunasta helisa to pełna jedność ze Źródłem. Oświecenie, miłość bezwarunkowa i poczucie bycia czystym światłem. To przestrzeń, w której nie ma już oddzielenia — tylko czysta obecność.

W jednym z wcześniejszych wpisów opowiadałem, jak poprzez wizualizację słońca i czerpanie z jego energii przebudziłem w sobie wewnętrzną moc zwaną Kundalini. To doświadczenie pokazało mi, że wizualizacje to nie tylko wyobrażenia, to potężne narzędzia w naszych rękach.. Spróbujesz? Może właśnie teraz jest ten moment, by sięgnąć po swój złoty potencjał.

Wpis o energii Kundalini

Psycholog Izabela Junga na temat 12 helis

Share this content:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *